QRQ i Państwowa Inspekcja Radiowa
    sq8z pisze:

    @ SP3SUZ
    DOkladnie tak jak piszesz.. dla mnie to w pewnym sensie przykre... zycie w komunie integrowalo nasze srodowisko, obecne zycie w wolnym kraju i Europie, konsumcjonizm.. rozwala nasz swiat i stawia przed nami durne wymogi formalne, a moze jest tak ze sie starzejemy i wspomnienia z wczesnej mlodosci sa nam mile ???
    Podsumowujac, wspomniany PIR to byla instytucja ktora wiecej pomagala niz szkodzila ( to moje doswiadczenia z Warszawy) nie wiem jak bylo w innych okregach. Wszelkie kontakty z PIR wspominam bardzo dobrze, inna sprawa ze jesli w jakis incydent mieszal sie departament UB to PIR niewiele mogl pomoc.
    Milego dnia wszystkim... i powrotu prawdziwej HAMS'kiej atmosfery tak wszystkim jak i sobioe zycze

    Kris SQ8Z


QRQ nikt się nie przejmował, bo magnetofony już mieli. W komunie wyścig krótkofalowych szczurów też był. Integracja tak jak dziś. Niektórzy sa kolegami, niektórych nie znosi się. Wspomnienia z młodosci zawsze były i są przyjemne. Zacierają się nieprzyjemne chwile, ubarwia sie własne sukcesy, nawet jesli młodość przypadła na okres pospolitego mordowania, wojny. Organizacje krotkofalowców, paramilitarne, wszedzie były pod protektoratem służb. W PRL założyli, zamknęli je funkcjonariusze. Internacjonalizm i podobne hasła wtedy były. Politechnizacja dzieci to dopiero w epoce Gierka w ramach ZHP, LOK. Dziś zostają wspomnienia zanikającego hobby.


  PRZEJDŹ NA FORUM