Technologia produkcji lamp elektronowych
No nie do końca tak Piotrze. Nie idzie tu o snobizm ale o tzw drgania parametryczne generowane we wzmacniaczach tranzystorowych. Czytałem kiedyś o tym bodajże w którymś ze starszych numerów Elektroniki Praktycznej. Od tej przypadłości wolne są wzmacniacze lampowe. Sam kiedyś porównywałem brzmienie wzmacniacza tranzystorowego z brzmieniem jego odpowiednika lampowego i tu zdecydowanie wygrywał układ lampowy. Jeśli Marschall preferuje w swoich produktach układy lampowe wzmacniaczy to chyba nie jest to snobizm. Ciekawe na jakim rodzaju muzyki przeprowadzano te "ślepe próby", bo ma to istotne znaczenie. Muzyki klasycznej, czy symfonicznej nie da się dobrze posłuchać nawet na najlepszym sprzęcie, aby wszystko dobrze usłyszeć trzeba być po prostu na koncercie.


  PRZEJDŹ NA FORUM