Jaką moc użyć do APRS
Hm.. A nikt z was nie zauważył innych problemów, m.in. wzajemnej kompatybilności par modem+radio. Nie od dzisiaj wiadomo, że każdy model radiotelefonu ma nieco inaczej funkcjonującą preemfazę i deemfazę, głównie pod kątem charakterystyk częstotliwościowych. AFSK stosowane w APRSie bardzo nie lubi jak poziom tonów MARK i SPACE różni się bardzo od siebie co powoduję, iż na jednym zestawie będziemy dolatywali do digi X a do digi Y już nie. Niby mocy mamy 50W, niby nie jest daleko ale jakoś nas nie powtarza. W dodatku APRS jeszcze bardziej nie lubi efektu mobilowego. Sztachetowanie może doprowadzić albo do złego odebrania chociażby jednego symbolu albo rozsynchronizowania się modemu. I jedno i drugie kieruję ramkę do /dev/null. Pakowanie 50W blisko digi też nie jest najlepszym pomysłem. Intermodulacja w odbiorniku może nieco zwiększyć zniekształcenia sygnału po detekcji co również uniemożliwi transmisję danych. Bardzo ważny jest też poziom dewiacji w nadajniku.

Innym problemem jest fatalny algorytm dostępu do kanału radiowego. W praktyce opiera się to o CSMA/CD. Jak nic nie słyszę to ja nadaję. Problem polega jednak na tym, że digi umieszczone na wysokim budynku i z anteną o większym zysku polega zjwisku stacji ukrytej i na raz będzie słyszało kilka transmisji od tego typu mobili, które wywołają w detektorze jedynie sieczkę przechwytu. Przykładowo mój igate SP8EBC-3 odbiera dane co 5 do 10 sekund. Bardzo ciężko jest wstrzelić się w coś takiego. No i na koniec oczywiście to, że pionowe anteny GP nie nadają się do wysoko położonych stacji.

Jak widać więc moc radia nie jest jedynym wyznacznikiem gdzie będziemy dolatywać.


  PRZEJDŹ NA FORUM