O pasji zwanej krótkofalarstwo
Głównie dlatego, że byli studentami na pol. sl. i kiedyś do pdfu należeli w sposób "codzienny" a potem nie znaleźli wystarczającego powodu, by przestać być członkami. Dlatego ich znaki są na dyplomach 1st SP za wiele zawodów (cqww, wpx, AA, oceania DX) zarówno w latach osiemdziesiątych jak i obecnie.
Są, przyjeżdżają regularnie, pokazują młodzieży co można "wycisnąć" z krótkofalarstwa.

To jest magiczne, tym bardziej, że klub "akademicki" ma to do siebie, że sporo studentów kończy studia, opuszcza akademiki i jedzie do siebie. Są takie lata, że klub pustoszeje... Gdyby nie ten "trzon", czasem z odległych miejsc galaktyki - mogło by być nieciekawie.

Klub dał im dużo - ale klub dostaje od nich co najmniej tyle samo - przede wszystkim tożsamość, siłę przetrwania a przede wszystkim dowód na sens poświęceń i dalszej działalności.

Wszystkim członkom Klubu za to z głębi serca dziękuję.


Sorry Krzychu, że się tak patetycznie zrobiło :-)

MAc
mrn

PS
będziesz na łosiu?




  PRZEJDŹ NA FORUM