Przez co się łamać
    SQ2KLN pisze:

      sp3nux pisze:


      Stanowisko to nie jest aktem prawnym, ale na pewno jest ważniejsze od stanowiska "cytowanego każdego".
      Urzędnik państwowy może tworzyć postulaty, jeśli brak przepisów wiążących. W końcu, gdyby nie "jakieś normy", choćby nie oficjalne; to była by jeszcze większa "wolna amerykanka" w tworzeniu łamańców.
      Słyszałem kiedyś znak w SP łamany przez /nr okręgu/mobil. To w/g mnie paranoja do kwadratu.

      Każdy jednak tworzy łamańce jak che, ale jakieś podstawy powinien brać pod uwagę.

      P.S. Przeczytaj wstęp do "Stanowiska" z 2011r, to będziesz wiedział dlaczego zostało ono przedstawione.
      Dopóki brak oficjalnych przepisów, czegoś powinniśmy się trzymać.


    UKE jest od normowania numeracji i temu podobnych rzeczy w radio- i telekomunikacji i albo to robi wydając odpowiednie rozporządzenia i regulacje (i wtedy jest to obowiązujące), albo zostawia wolną rękę wyrażając jedynie swoje opinie i stanowiska. W tym drugim przypadku zarzucanie koledze Bogdanowi, że źle zrobił łamiąc znak /6 i że POWINIEN się łamać /P w imię czyjegoś stanowiska (UKE, PZK, Papieża czy Heńka z Żytniej 7 z 50 letnim stażem na pasmach) jest bezpodstawne. Przestrzeganie jakiejś zwyczajowej konwencji to jedno, ale jej narzucanie to zupełnie inna sprawa, obecnie każdy "łamańcem" może przekazywać co chce i co uważa za stosowne, jedni podają /QRP informując o mocy, inni /cyfra informując, że nadają poza miejscem określonym w pozwoleniu a inni /p że nadają z urządzeń przenośnych a równie dobrze można się wcale nie "przełamać" i też jest ok, nie ma w tym zakresie "powinności" (jedyna jaka jest, to zaznaczanie, że nadaje się na terytorium RP korzystając z pozwolenia wydanego przez administrację innego kraju).
    Nie jest prawdą, że postulat urzędnika jest ważniejszy od postulatu obywatela, dopóki postulat jest postulatem, jest tylko propozycją, którą można przyjąć bądź nie (mogę się zgodzić, że UKE może stanowić większy autorytet niż "Heniek z Żytniej 7" ale to zupełnie inna bajka), równie dobrze Minister Transportu może zgłosić postulat jeżdżenia samochodem w kasku ale dopóki jest to tylko postulat, to mogę jeździć w zwykłej czapce (lub bez) i nadal jeżdżę prawidłowo i gdyby jakiś "policjant" mi powiedział "POWINIENEM jeździć w kasku a nie w czapce, w czapce jest nieprawidłowo bo minister postulował kask" to bym to najzwyczajniej w świecie zignorował.

    Nie jestem przeciwnikiem konwencji łamania znaków, wręcz przeciwnie (sam jestem w trakcie zmieniania znaku na "piątkę" w środku, bo zmieniłem adres zamieszkania) ale nigdy nikomu nie będę mówił, że POWINIEN przestrzegać tej konwencji ponieważ uważam ją za słuszną.


aniołekRegulamin Radiokomunikacyjny ITU określa sposób tworzenia radioamatorskich znaków wywoławczych. Na stronie PZK ( http://pzk.org.pl ) w komunikacie z dnia 18 czerwca 2008 roku w punkcie 5, Kol. Marek Ambroziak SP5IYI wyjaśnia tą kwestie, zapraszam do lektury. pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM