Postanowienie noworoczne: dołączyć do kolegów, którzy robili łączności przez satelity.
Który typ anteny bardziej się nadaję do łączności
W przypadku chęci kupna, a nie zrobienia, podrzucę Wam takie linki:
http://www.wimo.de/power-splitter-combiner_e.html - przełącznik polaryzacji i power splitter-y
http://www.vpa-systems.pl/power-dividers-c-2.html - power splittery (ja tego używam)

Co do wyboru polaryzacji to wygłoszę taką tezę (nieco może kontrowersyjną): teraz w zestawach budowanych do SAT od polaryzacji ważniejszy jest zysk. Dlaczego? Ponieważ obecnie sygnały z satelitów są silne (to głównie LEO) i nie ma potrzeby wyciągania sygnału z głębokiego szumu (pozostawiając na razie na boku wyczyny typu łączność "po horyzoncie"), a łatwiej jest podbijać zysk niż bawić się z power splitterami i plątaninami kabli oraz 2x droższymi antenami.

Różnica wynikająca z polaryzcji oczywiście jest, ale jak się zrobi anteny w pionie to prócz SAT będzie się można bawić w inne "naziemne" łączności np. SSB. Ja mam na 2m RHCP, a na 70cm polaryzację pionową. Ponieważ 70cm jest ma ponad 15dBi nie zauważyłem ani razu żeby była za słaba. Z niej nadając przez AO-7 spokojnie byłem (przy 25W) odbierany w USA.

Natomiast (żeby nie było za dobrze), z doświadczeń w odbiorze telemetrii z FUNcunbe powiem że RHCP jest znacznie skuteczniejsze niż antena w pionie, która rejestruje spore zaniki (a w RHCP ich nie ma) - tyle że tu akurat mamy do czynienia z sygnałem słabym.

Konkludując: ja bym wybierał między RHCP (SAT jest celem nadrzędnym i "wyczyn" jest w planie), a pionem (SAT i inne zabawy).


  PRZEJDŹ NA FORUM