[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem
Taki mały projekt z przymrużeniem oka
Wielkanocna przemiana
Znajomy mojego taty, mimo wielkiego stażu nasłuchowego, prawdopodobnie jednego z najdłuższych w Polsce, nigdy nie starał się o licencję nadawcy. Bo on nie musi, on słucha. Tuż przed Wielkanocą zadzwonił do ojca i zapowiedział, że przyjedzie, bo chce się czymś pochwalić. Tata odłożył telefon i słuchał, jak narybek krótkofalarstwa coraz sprawniej robił kolejne łączności. Nagle młody adept tej sztuki bardzo się zdziwił, gdy zawołała go stacja ze znakiem SO, i to po polsku. Co to za kraj? Bo polskie to wiadomo SP, SQ i SN – powiedział.
- To jest znak licencji novice, taka prostsza licencja, ma tylko niektóre pasma i mniejszą moc. Niewątpliwie polska stacja. Często są to młodzi ludzie. Do polskich dopisz jeszcze 3Z i HF, bo SR to są przemienniki.
Ten nadawca miał podejrzanie dojrzały głos, jak na kogoś, kogo spodziewałbym się po takiej licencji. Ciekawy znak, SO5SWL, widać jakiś dawny nasłuchowiec, pomyślałem. Głos wydawał mi się znajomy.
Zagadka rozwiązała się kilka dni później. W tę sobotę na dwudziestce grzmiały rosyjskie telegraficzne zawody, na czterdziestce jeden z kolegów z Flory Fauny zainstalował stację w rezerwacie, a na 21MHz jak zwykle słychać było i Litwę, i Włochy i Algierię. Nawet nie zauważyliśmy, gdy znajomy wieczny nasłuchowiec wszedł do chatki, przywitał się i zaczął z nami słuchać. Spytał się czy można, usiadł przy jednym z transceiverów, jak zwykle. Chwilę potem pokręcił gałką. Zauważyłem, że zmniejszył moc do niecałych 50W. Chwilę potem wziął mikrofon i...:
- CQ CQ this is sierra oscar five sierra whiskey lima stroke five calling CQ and listening
Gdyby to było na kreskówkach, ojciec właśnie zbierałby szczękę z podłogi.
- Masz fajny znak. Kiedy zdałeś egzamin? I dlaczego novice?
- Dwa miesiące temu, potem chory byłem, a teraz czasami nadaję. A novice mi starczy, bo i tak nadaję tylko na trzy i pół oraz 21.
- Ooo panie to uczcić trzeba jakoś.
- To ja mam coś...
Zamiast butelczyny - która pojawia się bardzo rzadko, odkąd przychodzą do nas dzieciaki na reaktywację - na stole znalazła się już wypełniona okolicznościowa kartka wielkanocna.
Wnuczek mi narysował projekt – powiedział.
- To dlaczego w końcu się zdecydowałeś?
- Mój wnuczek ma 12 lat, znak nasłuchowy i właśnie się uczy telegrafii. Nie mogę być gorszy od niego. A tak swoją drogą, to powiedz załodze klubu, by się dobrze nauczyli literować. Nie ma żadnego Sugar Piter, chłopaki mają nadawać porządnie!
Twarz młodego adepta tej sztuki stała się nagle podejrzanie czerwona...

Tata twierdzi, że to była dobra wiadomość na Wielkanoc, bo duch krótkofalarstwa najwyraźniej się odradza.


  PRZEJDŹ NA FORUM