Książki sensacyjne z wątkiem radiowym
"Na półce obok leżała jego radiostacja. Od początku ogólniaka interesował się radiotechniką i wstąpił do klubu krótkofalarskiego. Szybko nauczył się posługiwać kluczem i alfabetem Morse'a. Został członkiem Amerykańskiego Stowarzyszenia Radioamatorów. Pierwszy odbiornik zbudował jeszcze w pierwszej klasie, a ten naprawdę dobry niedługo potem. Zdał egzamin przed Federalną Komisją Łączności i został dopuszczony do eteru. Tuż przed maturą wyrobił sobie papiery operatora drugiej klasy.
Konieczność zarabiania pieniędzy na swoje hobby oznaczała, że musiał często rezygnować z wieczornych eskapad Mustangów, ale wreszcie na wiosnę w ostatniej klasie dorobił się porządnego nadajnika, mógł zamontować antenę na dachu i wyjść w eter. Jego szczęście trwało może tydzień - tyle czasu, ile sąsiadom zajęło ustalenie źródła okropnych zakłóceń, które nie dały im słuchać ich ulubionych audycji w radio. Donieśli na niego do właściciela budynku i ten kazał mu zdemontować antenę z dachu.

Ojczym potraktował go, jakby popełnił jakieś przestępstwo. Od tej pory robił mu awantury, nawet kiedy tylko nasłuchiwał transmisji w paśmie dwudziestometrowym, w ogóle nie właczając nadajnika. Nie przyjmował do wiadomości, że sam odbiornik nie może wywoływać żadnych zakłóceń. Te kłótnie były jednym z powodów jego zaciągnięcia się do wojska"

W.E.B. Griffin - Korpus III - Kontratak


  PRZEJDŹ NA FORUM