Plexi paddle
Marcin spokojnie, po weekendzie majowym kolega obiecał że potnie resztę materiału, uskutecznię też pewne poprawki i może garść wyciętej plexi będzie do wzięcia, zobaczymy co z tego wyjdzie. Chodziło mi o to by było to łatwe i tanie do powielenia, gdyż jak wiadomo nie są to tanie rzeczy i nierzadko dla kogoś kto startuje cena jest zaporowa. Tym razem na etapie cięcia spróbujemy wytrasować otwory pod przewierty. Niestety przy grubszej plexi wychodzą spore ubytki na wylocie lasera, ale wszystko jest w trakcie prac.

Złożenie klucza zajęło mi z 20 minut, pod warunkiem że wszystko jest powiercone a otwory nagwintowane. Wystarczył klej i imbus i po chwili było wszystko gotowe. Ten kluch chodzi duuuuuuużo lepiej niż klucz z klipsa do papieru, choć każdy ma swój niepowtarzalny urok :-)


  PRZEJDŹ NA FORUM