Projekt Rozporzadzenia w sprawie pozwoleń
    sp9eno pisze:

    Armandzie, dyskusja z Tobą to czysta przyjemność, ale ........
    zanim zadasz kolejne pytanie czy przedstawisz kolejna propozycję, przeczytaj dokładnie wątek od początku. Pozdrawiam aniołek
    Andrzej sp9eno

Witam
Co prawda to prawda - Armandem nie jestem, lecz by odnieść się do Autora tego prowokacyjnego tematu odpiszę. Otóż Andrzeju zastanawiam się kolejny raz po co tworzysz taki temat - jaki masz cel?
Czy znowu, aby manipulować informacją i nie znającym spraw sugerować, że jako znany „oldboy” masz monopol na wiedzę?
Dawno nie było tu „twórczej” dyskusji o PZK, bo to temat jest zakazany, więc przy okazji innego tematu pojawiła się szansa, aby dołożyć PZK snując ogólnikowe wywody i pouczenia w od lat dobrze znanym stylu:
    sp9eno pisze:

    To, ze jako środowisko nie potrafiliśmy się w tych nowych realiach odnaleźć, to tylko niestety nasz problem. A co mogliśmy zrobić wcześniej to mówię i pisze regularnie.
    To przecież sposób znany na całym świecie.
    Mamy jakiś cel do osiągnięcia to organizujemy się w organizacji, która w naszym imieniu walczy o nasze interesy. Przecież to proste jak konstrukcja cepa.
    Powie ktoś - przeciez mamy organizacji krótkofalarskich jak mrówków w mrowisku.
    A jedna z nich - Polski Związek Krótkofalowców - to całkiem spora organizacja, która z powodzeniem mogła by zająć się naszymi problemami. Mogła by, oczywiście.


Myślałem, że wrzuciłeś w pierwszym poście tylko sam tekst Projektu bez komentarza, by odpowiedzieć na zasadnicze pytanie, które zadał Armand:
„powiedz mi proszę, co my radioamatorzy możemy zrobić by było inaczej?”
Zamiast konstruktywnych propozycji Ty na to znów swoje lamenta (pewnie wielkopostne) co mogliśmy zrobić (czyli kto?) i prehistorycznie z lat 90 XX w. cosik o tupaniu, złości, siedzeniu i płakaniu dla wzmocnienia przekazu cuś o pokucie, śmierci i dupie, a także o cepie, konsumpcji, olewaniu i goliźnie:zdziwionybardzo szczęśliwy
    sp9eno pisze:

    Teraz to my Armandzie możemy tylko sobie potupać ze złości a następnie siąść i płakać. Bo my Armandzie działamy w/g przysłowia; "wtedy do pokuty, kiedy śmierć koło dupy".
    Po 92 roku przeszliśmy z socjalizmu /który podobno nie pozwalał nam nadawać/ do świata wolności,
    gdzie wolno Ci wszystko w ramach obowiązującego prawa. Ale prawo z kolei jest takie, jakie sobie wywalczysz, wylobbujesz
    To, ze jako środowisko nie potrafiliśmy się w tych nowych realiach odnaleźć, to tylko niestety nasz problem. A co mogliśmy zrobić wcześniej to mówię i pisze regularnie.
    To przecież sposób znany na całym świecie.
    Mamy jakiś cel do osiągnięcia to organizujemy się w organizacji, która w naszym imieniu walczy o nasze interesy. Przecież to proste jak konstrukcja cepa.
    Powie ktoś - przeciez mamy organizacji krótkofalarskich jak mrówków w mrowisku.
    A jedna z nich - Polski Związek Krótkofalowców - to całkiem spora organizacja, która z powodzeniem mogła by zająć się naszymi problemami. Mogła by, oczywiście.
    W tej sprawie nawet zrobiła-podpisała w maju 2005 roku porozumienie o współpracy z UKE.
    Czy je skonsumowała? TO WIDAĆ GOŁYM OKIEM
    Ale przeczytaj sobie fragment co można było, a co władze PZK zwyczajnie olały.


Czemu nic nie piszesz o tym co my radioamatorzy możemy zrobić by było inaczej? Co Ty możesz zrobić lub robisz?
Niestety nie idziesz w ślady swego ulubieńca, który jednak cuś robi w temacie projektu i tradycyjnie zwierza się z tego publicznie na www pisząc jak go zamurowało podczas rozmowy telefonicznej do Departamentu prawnego Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji :
„Prosiłem o wyjaśnienie jaka była intencja ministra w tym zapisie, co do tego kto będzie decydował o czasie na jaki zostanie wydane pozwolenie. Odpowiedź jaką otrzymałem dosłownie mnie zamurowała. Pani A. Krauzowicz bez najmniejszego zająknięcia oświadczyła, że intencją jest aby to wydający pozwolenie urzędnik decydował na jaki czas zostanie wydane pozwolenie.
A czego innego mógł się spodziewać?

Moja opinia na temat Projektu z dnia 2 kwietnia 2014 r. ROZPORZĄDZENIA MINISTRA ADMINISTRACJI CYFRYZACJI w sprawie pozwoleń dla służby radiokomunikacyjnej amatorskiej jest następująca:
1. Proponuję więcej merytoryki dosłownie dotyczącej tego projektu, a nie pisania ile to mamy „mrówków w mrowisku”. Zdecydowanie merytorycznie czyli tak jak konkretnie zrobił to tutaj Dionizy SP6IEQ celnie wypunktowując zasadnicze sprawy.
2. Mamy swoich przedstawicieli w PZK, którzy mogą nasze propozycje przedstawić MAiC – czyli wysyłajmy nasze uwagi do władz PZK. Tak zrobiłem i otrzymałem podziękowanie od obu Prezesów PZK.


  PRZEJDŹ NA FORUM