Kochani! Przypomina mi sie że jak zmieniają się ulice i numery domów to mieszkańcy (niestety) ale muszą zmienić dowody i inne dokumenty. Swego czasu po zmianie administracyjnej w kraju "KTOŚ ZAPOMNIAŁ" tego przekazać krótkowafowcom. Sam syszałem " na razie nie musicie tego zmieniać " z akcentem na "na razie" no i stąd ten bajzel. Aktualizacja dokumentów nalezy do ich właśćićieli (!) a nie odwrotnie. Nikt po zmianie ulicy nie będzie łaził za obywatelem z nakazem bo ten ma dowód z ul Dzierzyńskiego a już jest Kaczyńskiego. Tylko w razie kontroli za to jest... XXXX PLN mandatu. Przypomina mi się pewna historyjka z dziedziny zbliżonej do krótkofalarstwa: Rozmawia dziadek z wnuczkiem - Wnusiu!... Wnusiu!!!... Jak się nazywa ten Niemiec który mi wszystko pochował!!!?? ... ALZHAIMER dziadziu!.... i tym optymistycznym akcentem... |