Projekt Rozporzadzenia w sprawie pozwoleń |
Koledzy, W sprawie SR. SR0 nie jest i nie będzie wykorzystany. Podobnie np. SR2014... SR2015... na drugi rok itd., kombinacje wielocyfrowe, np. SR100 na stulecie PZK (można pomarzyć). Właśnie o to mi chodzi. Nie jest prawdą, że jest to "decyzja IARU". O przydziale znaków decydują władze krajowe, a nie IARU. IARU jest stowarzyszeniem prywatnym i może tylko coś postulować, jak każdy z nas. Jeżeli to IARU o czymś "decyduje", to co zaproponowano Słowacji, która ma tylko OM? Wyłączenie z pasm amatorskich całego zasobu SR, kiedy wykorzystuje się tylko SR1-SR9, to jest działanie psa ogrodnika. Sam jabłka nie zjem i drugiemu nie dam. W sprawie numeru okręgu. Już obecnie możemy nadawać z dowolnego miejsca w Polsce (z miejsca publicznego lub za zgodą dysponenta nieruchomości) i nie musimy się przez cokolwiek łamać. Ponadto od kilku lat jest omawiana ustawa o rezygnacji z obowiązku meldunkowego. Jej wejście w życie odkładano już dwukrotnie, ale kiedyś pewnie to się stanie. Wówczas w pozwoleniu będzie tylko adres pocztowy. Proszę też zauważyć, że pewna stacja klubowa otrzymała znak dodatkowy z wpisem w miejscu lokalizacji: terytorium Polski i w prefiksie ma cyfrę 0 (zero) - jaki to "okręg" i gdzie jest zlokalizowana ta stacja? Każdy z nas ma prawo dokładnie do tego samego. Numery "okręgów" są prawdopodobnie potrzebne Delegaturom UKE wyłącznie przy przyznawaniu pozwoleń na stacje bezobsługowe i wydawaniu pierwszego pozwolenia, jeżeli zainteresowany nie potrafi wyegzekwować takiego znaku i z takim numerem, jaki mu się podoba, w granicach przyznanych przez władze międzynarodowe, a nie wziętych z sufitu, jak to jest w przypadku SR. Znaki z prefiksem SR były wydawane. To prawo nabyte odebrano nam. I nie wolno nam się na to godzić. Jest epoka komputerów i baz danych. Każda różnica alfanumeryczna (kombinacja cyfr i liter) w znaku wywoławczym JEDNOZNACZNIE identyfikuje posiadacza znaku. |