W miarę dobre używane radio
... a krótkofalarski kociołek bulgocze dokładnie tak samo jak bulgotał ponad 20 lat temu, kiedy pierwszy raz zetknąłem się z tym środowiskiem, i kiedy telegrafia była jeszcze obowiązkowa... Wracając kilka lat temu po przerwie liczyłem naiwnie, że ludzie się przecież zmieniają (na lepsze), a tu proszę... bagienko ciągle świeżo zmieszane. Jakież to polskie.

Pozdrowienia dla wszystkich, którzy nie uzurpują sobie prawa do nieomylności tylko na zasadzie, że "... moja (racja) jest mojsza niż twojsza, że właśnie moja racja jest racja najmojsza!!!"



@Sebastian - życzę Ci abyś znalazł w krótkofalarstwie _swoje_własne_miejsce_, a na wybranej przez _siebie_ do niego drodze napotkał jak najmniej "racjemających zapaśników błotnych". Jeszcze raz pozdrawiam.


  PRZEJDŹ NA FORUM