W miarę dobre używane radio
Bardzo dziękuję Kolego Jacku za pokazanie prawdy. Ja od lat mam swoje niezmienne zdanie i staram się tkwić przy nim niezmiennie. Nie wyobrażam sobie pracy na radio,bez przygotowania. Nigdy nie użyłbym słów,jakie użył wymieniony przez Ciebie operator. On jeszcze nikogo nie wyszkolił i lepiej że tak się dzieje,bo strach pomyśleć o tych "wyszkolonych" operatorach. Staż ma też niewielki,więc raczej sam się dopiero szkoli. W każdej jednak sytuacji,potrafi spadać na cztery łapy. Wyzwie,zbluzga kogoś,sponiewiera od najgorszych,nerwy podkręci na maksa i wykręca się później sianem,jakby nic się nie stało. Tłumaczy później,że ktoś jest temu winny,ale nigdy nie on. Był już raz napisany i prawie skierowany pozew zbiorowy do Sądu o te wyzwiska tu na forum,jak i na pocztę prywatną. Uprosiłem jednak Kolegów od odstąpienia od tego zamiaru i tak pozostało i ślizga się dalej. Nie jestem jemu żaden wróg,tylko kłuje w oczy gdy pisze takie dziwolągi nie z tego świata. Wiedzę w temacie ma ograniczoną,bo nie dopuszcza do siebie myśli,że są ludzie,którzy wiedzą więcej i mogą tą wiedzą dzielić się z innymi. Ja mam mieszane zdanie o Kolegach przystępujących do nas z pasma CB. Nie można ich jednak mierzyć tą samą miarką. Są naprawdę chętni do nauki i czynią duże postępy,odkrywając swoim zaangażowaniem i pracą, tajniki naszego hobby. Są jednak i tacy,którzy wkraczają na pasma amatorskie,by robić z tego "spluwaczkę" jak to się często dzieje na CB. Musi sporo wody upłynąć,nim cokolwiek w ich postępowaniu się zmieni,lub zmienią się jakieś przepisy,które zmienią ten stan rzeczy. Cała masa Klubów - czy to LOK-owskie,PZK-owskie czy harcerskie,rozleciały się i często figurują jedynie fikcyjnie na papierze. Kto ma szkolić ten narybek,kto podniesie pałeczkę tej edukacji i wprowadzi szkolenia przygotowawcze? Brakiem zainteresowanych lub zainteresowania ze strony młodzieży tego rodzajem hobby. Tak tłumaczą swoje opinie Urzędy Gmin,organizacja młodzieżowe,czy inne publiczne organizacje i stowarzyszenia. A to można bardzo prosto wytłumaczyć - trzeba udostępnić lokal ( w tym wyposażenie sanitarne),zapewnić ogrzewanie jak i korzystanie z energii elektrycznej. I to wszystko nieodpłatnie. A to już jest nie do przeskoczenia i często bardzo niemile widziane na "podwórku" niejednej Gminy czy Starostwa. Jeżeli znajdzie się wymieniony lokal ze wszystkimi tu dodatkami to okazuje się,że brak jest sprzętu i wyposażenia na potrzeby szkolenia. Sprzęt krótkofalarski,można jeszcze załatwiać ze sponsorami,ale przecież to jeszcze nie wszystko. A kadra szkoleniowa? Tu zaczynają się robić schody. Tak jak na początku,szkoleniowców było wielu i każdy zaoferował swoją pomoc dydaktyczną,tak już postawiony przed faktem dokonanym,nie wie jak ma dalej postępować,aby się wykręcić. Ludzie nie chcą "za darmochę" angażować się w długotrwałe szkolenia i poświęcać swój czas tylko po to,aby zapewnić kilku czy kilkunastu osobom,zajęcia szkoleniowe. Chodzi o ten cenny czas,gdy w grę ciągle wchodzi pogoń za pieniędzmi i za pracą zarobkową. Dlatego należy jak najwięcej czasu włożyć w indywidualne szkolenia. Najlepszym tego rozwiązaniem,jest praca SWL. Ale to trzeba zrozumieć i poważnie do tego podejść. Gdy robi się z tego kpiny a szkolenia,samonaukę,chęć zostania krótkofalowcem,porównuje się do minionej epoki,do lat 50 -tych,to o czym tu można poważnie porozmawiać i jak można pomóc Koledze zainteresowanemu? Jeden miesza i mąci w głowie a drugi stara się wszystko przełożyć na rozkład zajęć codziennych osobie zainteresowanej. To po co się starać i upewniać,że czynimy dobrze pomagając osobie pytającej o podobne szczegóły? A zwłaszcza wtedy, gdy wyskakuje ktoś i wmawia,że to czas minionej epoki,że nie tędy droga,że tym się ludzi jedynie zniechęcasz? To jak ma wyglądać w końcu pomoc dla naszych następców? Ja mam swoje osiągnięcia w wyszkolonych Kolegach. Coś po sobie zostawiam. I nie jest to tylko przechwałka. Ale warto,by zająć się prawdziwym szkoleniem i wymóc na władzy odpowiedzialnej za ten stan rzeczy,by takie ośrodki powstały i zmieniono poziom tych wybuchowo śmiesznych "egzaminów". Do czasu nim sytuacja nie ulegnie radykalnej zmianie,to na forum będzie więcej takich "poważnych" wystąpień i jeszcze więcej oportunistów. Jeszcze raz dziękuje Kolego Jacku,pozdrawiam i ukłony dla wszystkich Mirek SP3SUL.


  PRZEJDŹ NA FORUM