Jak zbudować rotor
Uwagi do konstrukcji SP6CYN (tylko na podstawie zdjęć, czyli nie wszystko tam widać):

- zdecydowanie popieram SP2LIG w kwestii ochrony przed wodą. Jeśli nie dasz np. stożkowych daszków nad łożyskami i przekładnią ślimakową, to w zagłębieniach będzie tam stała woda, a woda jak wiadomo zawsze znajdzie drogę. Zimą dodatkowo będzie starała się rozsadzić uszczelnienia zmieniając się w lód.

- na zdjęciach nie widać czy między wyjściem z przekładni a obracaną częścią masztu jest sprzęgło. Jeśli nie ma, to konstrukcja jest przesztywniona. To by oznaczało że obciążona będzie obudowa przekładni (przykręcona do stałego masztu). Takie obudowy to zwykle aluminiowe odlewy. To oznacza że może pęknąć przy śrubach jeśli pojawią się nieosiowości. Ich zniwelowanie przez regulacje przy montażu jest możliwe tylko teoretycznie, w praktyce to się nigdy idealnie nie uda. Sprzęgło jest konieczne.
Wyjście awaryjne – jakieś porządne sprężyste podkładki (albo nawet bardzo krótkie sprężyny) między przekładnią a blachą do której jest przymocowana. To pozwoli na wykonywanie drobnych ruchów przy wystąpieniu nieosiowości i zmniejszy obciążenia obudowy przekładni.

- Co przenosi obciążenie grawitacyjne, czyli co niesie ciężar masztu obracanego i anten? Jeśli łożysko stożkowe (to blisko przy przekładni?) to trzeba zadbać aby to było na pewno ono. To oznacza:
Po pierwsze, bardzo solidne jego przymocowanie do masztu stałego.
Po drugie, wprowadzenie dla przekładni ślimakowej możliwości przemieszczania się góra-dół (np. fasolkowe otwory w blasze do której przykręcona jest przekładnia) lub zastosowanie sprzęgła (wspomnianego w punktach wcześniejszych) z pewnym zakresem ruchu wzdłuż łączonych osi (np. sprzęgła mieszkowe tak potrafią, ale trzeba sprawdzić jaka wyjdzie jego średnica aby przenosić momenty jakie planujesz).
Jeśli obciążenie grawitacyjne ma przenosić obudowa przekładni, to znów jest ona zagrożona przy śrubach.

- Co spowoduje że łożysko górne i dolne nie obrócą się względem siebie wokół masztu (tu będą spore momenty jak wiatr uderzy w anteny)? Trzeba zadbać aby to się nie stało (można np. związać je dwoma kątownikami, albo solidnie przyspawać ich mocowania do masztu. W każdym razie zaciskana śrubami obejma na okrągłym maszcie to zdecydowanie za mało). Jeśli do tego dojdzie, znów po głowie dostanie przekładnia. A jak będzie przykręcona na sztywno i bez sprzęgła to na 100% pęknie jej obudowa przy śrubach. To co widać na zdjęciach w tym zakresie nie uspokaja.

Ogólnie należy dążyć do tego aby przekładnia wraz z silnikiem była odseparowana od obracanego masztu, czyli mechanizm masztu obracanego powinien przenosić wszystkie siły i momenty, tylko z wyjątkiem momentu obracającego maszt z antenami – to zadanie jest dla przekładni.

To nie jest krytyka. Podziwiam Twoją pracę. To tylko porady do ew. wykorzystania.


  PRZEJDŹ NA FORUM