2x duobander zamiast 2x cross yagi 145/435mhz |
sq9oub pisze: Można tez trochę skrócić kabel fazujący w celu uzyskania kompromisowego zniekształcenia na obu pasmach. freq-435 MHz to 0.689m -długość fali 0.689m / 4 to ćwiartka = 0.17225m 145 MHz to 2.068m - długość fali 2.068 / 4 to ćwiartka = 0.517m Dwa kable długości po 1.551m (bez uwzględnienia współczynnika skrócenia) kabel długi 1.551m / 3 = 0.517m czyli ćwiartka 2m (trzy ćwiartki czyli 0.75L ![]() kabel długo 1.551m / 9 = 0.17233m czyli ćwiartka 70cm (dziewięć ćwiartek) Różnica która występuje to- 0.17233m - 0.17225m = 0.00008m to 0.08mm - osiem setnych milimetra. A po uwzględnieniu współczynnika skrócenia kabla to będzie ok 5 setnych milimetra. Chyba dobrze piszę i czy ta różnica jest istotna i będzie miała wpływ na połączenie/zniekształcennie sygnału? Kabla tak dokładnie chyba się nie "obrobi". To jest zły pomysł. Wraz ze wzrostem długości kabla układ fazujący robi się coraz bardziej wąskopasmowy i krytyczny w strojeniu. np w fiderze o długości 1l zmiana czestotliwosci o 1% spowoduje zmianę fazy na końcu 3.6 stopnia. Przy 2l ta sama zmiana czestotliwości to już 7.2 stopnia. Proponuje taki układ. W punkcie sumowania dwa odcinki 1/4 l dla 2m ( to będzie 3/4 na 70ce) w celu diopasowania do 50 ohm. Dalej do anten odcinki kabla 50 ohm rózniące się w długosci o 1/4 l dla 2m z długością dobraną do potrzeb konstrukcyjnych. Generalnie wszystkie niedokładnosci spowodują, że polaryzacja kołowa przejdzie w eliptyczną. To objawi się powrotem efektu zaników polaryzacyjnych o głębokości zależnej od stopnia "spłaszczenia" elipsy. Pamiętaj też, że pracując systemem o polaryzacji kołowej z satelitą o polaryzacji liniowej masz 3dB straty na niedopasowaniu polaryzacji. Tak więc coś za coś. Pozdrawiam Andrzej SQ5GVY |