Jak zbudować rotor
Są potencjometry w których pełen obrót,wynosi około 270 stopni. Najczęściej są to potencjometry węglowe. Jednak są również potencjometry,gdzie pełen kąt obrotu osi,jest w granicach 320 stopni. Są to najczęściej potencjometry drutowe o małej oporności. Zarówno pierwszy typ jak i drugi typ potencjometru,nadaje się w 100 % do wspomnianej konstrukcji. Napisałem wcześniej,że są wzory do obliczania przełożenia. Do czego to ma służyć? Właśnie do obliczeń naszej redukcji,napędu wyjścia osi przekładni ślimakowej na maszt - ja cały czas mam na uwadze napęd przekazywany z przekładni od dołu na maszt rurowy. Upraszczamy sobie tym samym,konieczność stosowania dodatkowego stopnia przełożenia. Ten sam sposób obliczeń dotyczy przekładni na oś masztu w stosunku do potencjometru. Tu rozwiązań może być bez liku i każdy będzie dobry,jeżeli spełni nasze oczekiwania. Nie widzę tu jednak możliwości powstania błędnego odczytu ze wskaźnika położenia anteny. To miał na myśli Kolega "bc 211". Jaka to "super precyzja" ma być zastosowana? Takie rozwiązania były znane na tym ziemskim padole,gdy świat nie wspominał jeszcze naszych imion a na horyzoncie nie widać było nawet naszych Rodziców. Cóż to za wynalazek o niezwykle precyzyjnej dokładności o której to Kolega wspomina? Nawet nasze radia ze skalą "sznurkową" były w pewnym stopniu "super precyzyjne" - czyż nie? Odpowiednio dobrane średnice kółek napędowych linkę w stosunku do osi kondensatora zmiennego,były jak najbardziej precyzyjne w odniesieniu do wskazań skali w odbiorniku radiofonicznym. Ale to oczywiście tylko przykład z mojej strony,bo nie o takim tu przenoszeniu napędu na oś potencjometru debatujemy. Rozwiązania mechaniczne nas interesują z wykorzystaniem małych przekładni,pomiędzy masztem a osią potencjometru. Nie może być mowy o częstej czy też bardzo częstej kalibracji. Raz zamontowana antena na maszcie,musi być zgodna z odczytem na naszym wskaźniku. Chyba,ze kładziemy maszt wraz z anteną do konserwacji czy też innych prac związanych z samą antena. Samo rozwiązanie tej myśli technicznej,nie powinno stwarzać specjalnych problemów natury "super precyzja". Kolega miał na myśli fakt,że należy wykonać to dokładnie a nie "odstawić lipy" - czy ot chodziło? Przeniesienia napędu z rury masztu na potencjometr jest o tyle skomplikowane,że trzeba posiadać umiejętności posługiwania się suwmiarką,linijką,ołówkiem,cyrklem czy nawet znać podstawy matematyki. Ot i wszystko. Sam napęd możemy przenosić od dołu masztu,z boku masztu czy też (po osiągnięciu prawidłowego stosunku przełożenia napędu z przekładni na maszt) - z osi owej przekładni. I tu tez można zastosować metody opisane przez Kolegów powyżej w postach - nawiercanie i dobór właściwych kółek zębatych,przeniesienie napędu poprzez mały pasek (gumowy,skórzany itp.). Tym bardziej,że mamy przez cały okres użytkowania masztu dostęp do całego mechanizmu napędowego a tym samym,do naprawy czy prac konserwacyjnych tegoż mechanizmu. Nie wybiegajmy do przodu z myślami,że to jest złe rozwiązanie,czy też wymagające częstej kalibracji. Zastosowanie przekładni ślimakowej,nie jest jedynym sposobem przekazywania napędu na maszt antenowy. Lecz jest metodą najskuteczniejszą i najczęściej stosowaną. Chociażby z tego względu,że jest przekładnią samohamującą i raz zmontowana prawidłowo,nie wymaga użycia żadnych hamulców,elektro - hamulców czy też zastosowania dodatkowych przekładni,sprzęgieł, odbierających przeciążenia. Solidnie zamontowana antena na szczycie masztu jak i solidnie zamontowane urządzenie napędowe wraz z mechanizmem przeniesienia położenia anteny na wskaźnik (np. selsyn,potencjometr itd.),nie wymaga żadnej okresowej kalibracji. To będzie nam służyło bezawaryjnie latami. I jeszcze mała uwaga odniesieniu do łożyska stożkowego. Przy tych obrotach masztu (1 - 1,5 obr./min.),jest łożyskiem niezastąpionym. Łożyska stożkowe wałeczkowe,doskonale przenoszą wszelkie obciążenia pionowe jak i boczne. I na koniec słów jeszcze kilka. Może nie zawsze się zgadzamy,może mamy różne podejścia do jakiegoś wątku,tematu,lecz tu jestem pełen uznania dla Kolegi SP9COO. Mirek SP3SUL.


  PRZEJDŹ NA FORUM