Jak poruszaliśmy w innym wątku, urządzenie umożliwiające odbiór radiowy, a nawet telewizyjny, jest w tej chwili w każdym domu (śmiem twierdzić, że z dokładnością promila). Komórki - z radiem, smartfony - z radiem, tunery DVB-T, ba nawet kiedyś mieliśmy monitor, który po dokładnej kontroli okazał się mieć wejście TV. W ustawie nie ma nic o tym co dany odbiornik radiowy ma mieć (czy ma mieć homologacje czy inne sr...cje), więc teoretycznie pod odbiornik radiowy podpadał by też detektor kryształkowy i nasze degeny, techsuny i inne allband odbiorniki. Uważam że jedynym wyjściem dla państwa jest wciągnięcie opłaty RTV jako forma podatku (może być w prądzie). Jest to jedyna społecznie sprawiedliwa, i skuteczna w ściąganiu forma opłaty (choć wartość podatku w prądzie jaką ktoś wyliczył jest imho dużo za duża). Płacę w podatkach na drogi (choć samochodu nie posiadam), na muzea, wojsko, teatr, i inne rzeczy, na radio i TV, ku chwale ojczyzny, też mogę. Tylko z sensem.
|