Witam, chciałbym się dowiedzieć, jak poprawnie powinien być ustawiony manipulator. Dopiero zaczynam przygodę z telegrafią a już napotkałem mnóstwo problemów natury technicznej (nie związanej z samą nauką). Konkretnie chodzi mi o styki. Posiadam MFJ-a i muszę powiedzieć, że nie jest on wg mnie starannie wykonany. Mam wrażenie, że brakuje mu "pola manewru". Nie mogę go bardzo dokładnie wyregulować z racji niedoskonałości w budowie. Aby doprowadzić styki do takiego ustawienia aby popadały dokładnie na siebie (na wprost) muszę ustawić łopatki w taki sposób, że nie są równolegle do siebie. Chciałbym, aby manipulator pracował już przy delikatnym dotknięciu łopatek ale wtedy znowu po skręceniu lewa łopatka stawia większy opór niż prawa co skutkuje błędami w nadawaniu kropek. Ponadto walczę z problemem, jaki się pojawia a mianowicie manipulator sam generuje kropki (bardzo rzadko kreski). Kiedy uruchamiam radio blokuje się ono i miga kontrolka TX. Dopiero wyjęcie wtyczki od manipulatora powoduje odblokowanie. Oczywiście podczas nadawania potrafi się zawiesić na kropce i cały czas ją generuje pomimo wyraźnie rozwartych styków. Sytuacja się powtarza zarówno na przednim jak i na tylnym gnieździe KEY transceiver-a. Wymienione wtyki, dwa razy przewód (teraz jest ekranowany). Nawet ferryty nawinąłem aby wcz. wyeliminować i dalej to samo. Czasami zauważyłem, że dotknięcie podstawy powoduje ustąpienie błędu. Tak jakby pojawiały się ładunki. Czy można by zewrzeć opornikiem kropkę do masy tak, by połaczenie nie wpływało na TX a było galwaniczne? Napiszcie proszę czy też macie problemy takiej natury. Pozdrawiam, Piotr SQ8OLL... |