Założenie klubu krótkofalarskiego
Czarku, wszytko można zrobić ale też trzeba brać pod uwagę wszystkie ewentualności, czyli zawsze jest ten pierwszy raz. Kradzież, uszkodzenie. Czy członkowie klubu solidarnie pokryją straty lub koszty naprawy, czy też stwierdzą, że to Jaśkowy sprzęt i niech się sam martwi.
Inaczej trzeba patrzeć na koleżeński klub 3 osobowy, inaczej na rodzinny w składzie mama, taka i ja a jeszce inacej na duży, realnie funkcjonujący klub z własnym lokalem, gdzie przewija się stale od kilkunastu do kilkudziesięciu osób a właściciel sprzętu pojawia się tam sporadycznie.


  PRZEJDŹ NA FORUM