Radioamator na Majdanie
Nie tylko w ogólnym. Również w indywidualnym. W stanie wojennym komuna zabrała nam radiostacje, nadajniki. Ale odbiorniki nie były zdawane. W SP6ZDA mieliśmy wówczas odbiornik UKF ( radziecki wesoły ) pokrywający zakres od 60 do 300Mhz. Zamiast nadawania ulubionym zajęciem w klubie stało się podsłuchiwanie MO i ZOMO. Szczególnie w czasie tak zwanych "zadym". A tych we Wrocku było całkiem sporo. Nagrywać nie nagrywaliśmy, jakoś nie przyszło to nam do głowy. Ale na szczęście zrobili to inni i dziś jest sporo tego typu materiałów. Dostępnych w sieci. Dzięki czemu można sobie wyobrazić obraz tamtych dni.
73 Marek sp6nic

p.S Taki to był RX. R-313


  PRZEJDŹ NA FORUM