Założenie klubu krótkofalarskiego
Wierz mi Janku na słowo że jest spore grono osób, które uważają iż obecne przepisy dotyczące klubów i tak są zbyt liberalne. Mam na myśli osoby z ZG, a więc takie, które mają wpływ na tok pewnych spraw. Cóż, mają prawo do swojego zdania. A ponieważ jest ich całkiem sporo więc PZK nic nie robi w tej sprawie uważając że tak jak jest , jest OK. W sumie ja tez tak uważam. Większości i tak sprawy klubów nie interesują. A jeśli chodzi o kluby PZK to nie wyobrażam sobie żeby jakikolwiek zarząd OT robił jakieś problemy grupie osób, które taki klub PZK chcą powołać. Mogę mówić tylko na przykładzie Dolnośląskiego OT i Wrocławia. Powstało tu ostatnimy laty kilka nowych klubów, większość właśnie PZK. Działają, niektóre dość prężnie. Zarząd DOT stara się im w tej działalności pomagać. Również sprzętowo . Tak że nawet ja czasami żałuje że należę do ZHP diabeł Bo na pewne rzeczy w harcerstwie nie mam co liczyć przez najbliższe lata. Nie można więc generalizować. Sporo zależy od układów i układzików lokalnych. Jak czytam posty Marka SQ8MXS i Andrzeja SP8LBK to domyślam się iż miał miejsce jakiś konflikt. Pewnie kompletnie nie potrzebny. Ciekawe jak sprawy powstawania klubów, znaków klubowych są rozwiązane w innych krajach? Może się okazać że w SP naprawdę nie mamy co narzekać na przepisy wesoły
I na koniec. Jeszcze niedawno wiele osób narzekało na kolesiostwo przy załatwianiu spraw w UKE. Może i było coś takiego, ale można było wiele spraw dzięki temu załatwić pozytywnie. Dogadać się. Dziś kolesiostwa już nie ma. Mamy za to przepisy, regulacje, nakazy, zakazy itp. No i ich musimy niestety przestrzegać a nie załatwiać. Było walczyć z kolesiostwem ??wesoły
73 Marek sp6nic


  PRZEJDŹ NA FORUM