Założenie klubu krótkofalarskiego
Marku, wybacz ale piszesz bzdury.
Chłopaki zrzucą się w składkach na TRX za 10 tyś PLN, który w efekcie będzie własnością PZK i po rozwiązaniu klubu niestety ale będą go musieli oddać PZK
Nigdy tak nie było. Jeśli się mylę to podaj konkretny przykład.

I wiesz co? Nie chciałbym być opiekunem, czy nawet członkiem w klubie, kiedy nie wiem co jest czyje. Nie chciałbym mieć takiej sytuacji, ze przychodze do klubu a tu okazuje się, że Jasiek się obraził i zabrał swoje "zabawki" zostawiając puste ściany i jeszcze uciął swój fider od Władkowej anteny.

Być może mamy inny pogląd na definicję klubu. Dla mie klub to jednak lokal a w nim ludzie, radio i mozliwość szkolenia naszych następców. Miejsce, gdzie mozna spoktać się z Kolegami i wspólnymi siłami coś robić.
Dla innych wystarczy licencja, rocznie 2-3 wypady z radiem i grilem w teren a klubowe spotkania organizować w pobliskim pubie. Po powrocie każdy zabiera swoje graty i idzie do domu.


  PRZEJDŹ NA FORUM