FT5ZM - Amsterdam |
Co do moich sugestii, to chodzi mi o tych wszystkich oszołomów zakłócających we wszelaki sposób na QRG wyprawy a nie o zachowaniu na splicie. Mi samemu zdarza się czasem zawołać bez splitu To, że walka na splicie jest bezpardonowa to inna sprawa. To, że stary wyga z 40-letnim stażem woła kiedy nie powinien, to kwestia jego etyki. Najbardziej zdyscyplinowanym pileupem pozostaje ciągle JA. NA też była kiedyś zdyscyplinowana, ale robi się coraz gorzej. Pileup EU to jeden wielki bajzel. Do postawienia nośnej na częstotliwości DX-a pracującego CW nie jest potrzebna znajomość telegrafii, tak jak nie jest ona potrzebna przy nadawaniu z komputera. Ilu z tu piszących robiło DX-y powiedzmy 10-15 lat temu???? Ci co byli w tamtych czasach aktywni, zapewne pamiętają że w sumie jedyne zakłócenia na QRG DX-a pochodziły od operatorów którzy zapomnieli włączyć SPLIT. Nie było nośnych, "policjantów" prawie wcale, nie było idiotycznych retransmisji na SSB. Nie trzeba sięgać nawet tak daleko wstecz. Kto robił Peter One Isl. 3Y0X w 2006r., podmiot równie pożądany co obecny Amsterdam Isl., ten zapewne pamięta gigantyczne pileups rozciągające się na wiele khz. Była walka, był bajzel, ale można było wołać bo DX-a praktycznie nikt nie zakłócał. I jeszcze bliżej - Ducie Isl. VP6DX 2008r. Pierwsza duża wyprawa na nowo utworzony podmiot DXCC cały świat chciał zrobić. Na 80m CW mieli w EU potężny sygnał, osiągali rate 180-190 QSO/hr. robiły ich stacje 100W + dipol, bo nie było zakłóceń od oszołomów i "policjantów". Dziś wystarczy jeden spot i jest pozamiatane. I nie jest to, moim zdaniem, kwestia łatwiejszego dostępu do sprzętu. Tym co są na początku swojej drogi DX-owej proponuje obserwować rozwój sytuacji. Być może za 5-6 lat będą z rozrzewnieniem wspominali wyprawę FT5ZM którą dało się jeszcze, od biedy, zrobić na dolnych pasmach. Jeżeli "moda" na QRM-ienie będzie się rozwijała w takim tempie jak obecnie, o jakimkolwiek QSO z atrakcyjnym podmiotem DXCC będzie można zapomnieć - tego się właśnie obawiam. |