FT5ZM - Amsterdam
Walczyłem dziś na 10m CW - od wczesnego ranka do ich QRT, a potem jeszcze na 12m, także CW. Bez efektu - QRP w sloperze to za mało. Zostaje mi sobota i podwójna delta na wsi na jeden WARC przy normalnej mocy.
Tu nie chodzi o wspomniane parcie na tę konkretną ekspedycję. Chodzi o coś, czego nie da się zdobyć przez najbliższe 15 lat. Dxmani nie mają tego problemu, bo dawno przewalczyli ograniczenia na przykład te związane z postawieniem porządnej anteny. Nie chodzi tu o dxcc roll, bo nie mam na to szans w tych warunkach. Zależy mi akurat na tej wyspie, gdyż byłaby to jedna z ciekawszych łączności. I pierwsza TAKA, którą ewentualnie zrobiłbym na CW (tak, Jacku, to także Twoja zasługa). Jeśli się uda.
Będzie za to pozytywny efekt tej ekspedycji niezależnie od tego czy się dowołam, czy nie (bardziej prawdopodobne w tych warunkach) - w końcu zdecydowałem się na założenie nowego filtru CW. Do tego już zmieniłem filtr na pierwszej pośredniej i nieco przekonstruowałem tłumik. Jestem przekonany, że efekty uboczne walki o FT5ZM wykraczają daleko poza usłyszenie pipipi ... piii pipi piii piiipiii pipi, a potem szybszego 5NN. Przynajmniej będę słyszał jeszcze więcej, niż teraz.


  PRZEJDŹ NA FORUM