Linux i nasze hobby |
SQ8NQS pisze: Zwykle lubię mieć kilka linuksów, minimum dwa na dysku. Przydaje się to do różnych celów, również ratunkowych. Na pendriv'ie mam nieoceniony pupe linux, ładujący się do pamięci i z niej pracujący, tak że zwalnia napędy komputera. Do przeglądania dystrybucji, prób i ustawień w nowych środowiskach dla naszych radiowych programów używam VirtualBox'a. VirtualBox można zainstalować w docelowym systemie (u mnie Fedora) i w pełni używać zainstalowane lub live systemy, testować konfigi, nie tylko linuksowe. To przykład instalacji OpenSuse w VB: A to w pełni zainstalowany Susełek Serdecznie polecam Kolegom VirtualBox do testów systemów. Pozdrawiam, na Linuksie - lepszy od VirtualBoxa jest Linux-KVM - lepiej zarządza sprzętem gospodarza, co przekłada się lepiej na szybkość dzialania z wirtualizowanej maszyny, którą uruchamiasz : http://sq7mru.blogspot.com/2012/09/linux-kvm-w-ubuntu.html. Linux-KVM to odpowiednik Hyper-V Microsoftu. VirtualBox to taki VirtualPC Microsoftu. HyperVisoring jest wydajniejszy. Paweł, SQ7MRU |