stary radioamator (1952) : wyszkolenie ideologiczne ;) |
sp6nic pisze: No i jeszcze tak zwany "Wywiad Środowiskowy" po zdaniu egzaminu ale przed otrzymaniem licencji. Egzamin mogłeś zdać na 5 a licencji nie otrzymać. Bo coś tam na ciebie znalezli. A pózniej jeszcze próby zastraszania i szantażowania przez SB. To akurat znam z autopsji, z okresu lat 80-tych. Te podejrzane łączności też czasami były bardzo ciekawe. Kiedyś, podczas pobytu na szkole chorążych w Legnicy kolega na szkolnej stacji klubowej SP6PBB powiedział do korespondenta, na FM-ce: Muszę kończyć kolego bo kompania idzie zaraz na kolacje i ja też muszę. Jako że byłem odpowiedzialny za salę nadawczą po jakimś tygodniu byłem wezwany do oficera kontrwywiadu jednostki, zbesztany, upomniany zmuszony do tłumaczeń, pisania pism i oświadczeń, bo kolega niechcący bardzo ważna tajemnice zdradził!!! O której godzinie 2 kompania kadetów kolację żre ! O takich przypadkach, czasami bzdurnych a czasami bolesnych długo można by pisać. 73 Marek sp6nic To prawda .MON p.....any był zawsze, za PRLu i został nawet do teraz , do mnie też dzielnicowy przychodził, jak powiesiłem antenę na 3,5MHz, chyba w 1988r.Ale nie żałuję ani jednego dnia z tych lat....Jakoś chyba wtedy HAMs i ludzie byli przyjaźniej do siebie nastawieni niż teraz. |