Podsłuch kaloryferowy
Czyli co w rurach piszczy.
Kolega przypomniał mi czasy dzieciństwa... zdobywszy schemat zbudowałem wtedy wzmacniacz na UL1481 z dodatkowym przedwzmacniaczem (o dziwo cały układ działał, choć nie obyło się bez przygód np. dwóch spalonych UL zanim odkryłem zwarcie na płytce trawionej wówczas jeszcze za pomocą kwasu azotowego + lakier do paznokci, a jeden UL kosztował wtedy tygodniowe kieszonkowe) i po chwili zabawy pojawiło się pytanie: co z tym dalej zrobić? Jednak gdy się mieszka w bloku odpowiedź przychodzi szybko - jak w tytule wątku. Mikrofon przypinałem do rury CO biegnącej przez cały pion, były też eksperymenty z wiadrem, mikrofonem i ścianą wesoły Dobrze że moi sąsiedzi raczej tego forum nie czytają oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM