Wykaz ważnych pozwoleń radiowych stan na grudzień 2013r.
[quote=nico]
    Bodek pisze:

      SQ8OQE pisze:

      dziwolagiem bylo by nakazywanie jakiemukolwiek urzedowi wydajacemu jakiekolwiek pozwolenia/zezwolenia/koncesje aby monitorowal stan zyciowy posadaczy tych papierkow. Albo nakazywanie rodzienie aby zglaszala smierc dziadunia do miliona urzedow z ktorymi dziadunio mialby potencjany kontkt. Przeciez kazdy tego typu obowiazek urzedowy generuje etaty - czyli koszty - czyli kolejne mordki do zjadania naszych (mowiac 'naszych' mam na mysli tych co placa) podatkow.
      O to nam chodzi??
      Mi nie.



    Nie wiem czy to na poważnie. Oprawię to sobie w ramki jak wzór obywatelskiej wyrozumiałości dla niekompetentnego urzędu. Dla mnie to podstawowy obowiązek, żeby urząd miał kontrolę nad tym co robi i jeśli wydał decyzję wygasił ją w chwili gdy staje się bezprzedmiotowa np. z powodu śmierci. Od tego jest administracja państwa, żeby sobie z tym radziła. Nie wiedzą jak, to niech się spytają w ZUSie, urzędzie skarbowym albo zakończą działalność.


Skoro ktoś jest SK to już sobie z pozwolenia nie skorzysta. Tak samo z prawa jazdy i masy innych dokumentów wydawanych przez urzędy.
Po okresie ważności pozwolenia nie wystąpi też o jego przedłużenie, ponieważ jako SK zwyczajnie nie znajdzie na to sił.
A czas zwłoki w pracy urzędu jest wykorzystany przynajmniej jako bufor czasowy w życiu znaku.
Gdyby urząd aktualizował wszystko w try miga, to pod tym samym znakiem miałbyś w przeciągu 2 tygodni dwie różne osoby.[/quote]

Dawanie znaku w dwa tygodnie po wygaśnięciu, a wygaszanie licencji to dwie różne sprawy. Nikt nie każe UKE dawać od razu znaku jak wygaśnie licencja. Co ma piernik..? UKE, jeśli wie kiedy ktoś zmarł może trzymać znak tyle ile sobie ustali np. 20 lat. Jeśli nie wie co z człowiekiem, a ten zemrze ostatniego dnia licencji to co? Wg Twoich teorii może następnego dnia wydać znak komu innemu. Aktualizowanie danych raczej więc pomaga a nie przeszkadza.


  PRZEJDŹ NA FORUM