Dla chcących potrenować nadawanie CW
    sp2b pisze:

    Kiedy tylko zorientuje się, że korespondent odbiera przez komputer, zmieniam stosunek
    sygnałow na 1-1-5,0 i ...po laczności.


Zmiana odstępów sprawi tyle, że będziesz brzmieć jak początkujący, który na siłę stara się nadawać szybciej, niż potrafi. Żeby była jasność - to nie są moje słowa, to mi powiedział jeden z fajniejszych ludzi w kraju, do tego obiektywnie dobry telegrafista, który regularnie zajmował wysokie lokaty w dawnych zawodach LOK w telegrafii.

I ten niezłomny ham spirit?

Dam Ci przykład. Jedna z moich pierwszych łączności CW w ogóle - był to nasz kolega UP/SP2BPD. Zorientował się, że ma do czynienia z kimś, kto odbiera, ale jeszcze nie umie naprawdę dobrze nadawać na sztorcu. Wiem, brzmię na CW beznadziejnie, ale z czasem to też wyćwiczę. Nie od razu Kraków zbudowano. Odbieram z zapisem, bo jeszcze nie umiem składać całych wyrazów. Otóż kolega ten nadawał bardzo wyraźnie, nawiązaliśmy łączność, ku mojej radości. Gdy miał wątpliwości, powtórzył. To jest właśnie ham spirit.

Dobry telegrafista nadaje wyraźnie i rytmicznie. Miałeś okazję posłuchać jak nadaje np. SP7IVO? SP1CVP? SQ7OVV? To posłuchaj. Właśnie takich nadawców wolę słuchać i na ich łącznościach się uczyć. A nie na kimś, kto naciąga znany od stu lat standard po to, by drugiemu zrobić przykrość.
W takim przypadku należy nadać rozmówcy proste QSD. Co gorsi złośliwcy mogą nadać jeszcze QXX.

Sorry, że włażę między wódkę, a zakąskę, ale gdy czytam takie rzeczy, to aż mi się scyzoryk w kieszeni otwiera.

edit - fakt, można poznać ludzi dekodujących, którzy jednocześnie nie potrafią na słuch poprawić błędów komputera. Zapomniałem, że ktoś może porywać się na CW bez podstawowych umiejetności odbioru. Tu się poprawiam, rzeczywiście tacy ludzie mogą być.


  PRZEJDŹ NA FORUM