Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
Bogdan, daleki jestem od roztrząsania, chciałem Tobie pokazać w jakich warunkach teraz pracujemy na statku.
Co kraj to obyczaj a jako kpt muszę stawiać czoło przed inspektorami PSC bo w ich kraju obowiązuje miejscowe prawo. Szczególnie tu w Afryce. Kiedyś było prościej, teraz co rusz wchodzą nowe przepisy Konwencji i kraje członkowskie mają większe pole do wtrącenia swoich 3 groszy. Nawet kraje które nie podpisały Konwencji mają prawo do inspekcji statku w tym zakresie.

Oj, kapał radiemu pot jak kompresor klimatu się rozsypał.


  PRZEJDŹ NA FORUM