Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
    SP5WA pisze:



    W polskiej flocie prawie wszyscy radiooficerowie byli absolwentami grupy radiowej wydz. elektrycznego Państwowej Szkoły Morskiej w Gdyni lub w Szczecinie (lata 60te) albo Wyższej Szkoły Morskiej tamże (lata 70. i 80.). Poza dyplomami z uczelni musieli zaliczyć egzaminy państwowe radiooperatorów II i I klasy.


Żeby powyższa informacja była ścisła trzeba dodać że R/O również produkowało studium pomaturalne w Kołobrzegu. Nazwy tej "uczelni" już nie pamiętam ani w jakim okresie miała lata prosperity, umarła śmiercią naturalną.

Dla ścisłości dodam że z urzędu przy stole kapitańskim swoje miejsca zajmowali kierownicy działów tj starszy mechanik, starszy oficer i intendent/ochmistrz. Radio nie był kierownikiem działu i zasiadał przy stole z nawigatorami(tak było w kompaniach w których pracowałem), w zależności od ilości osób mechanicy mieli swój stół razem z elektrykiem.
W PŻM panowały bardziej demokratyczne/ludzkie obyczaje jak w PLO, często można było spotkać statki gdzie były wspólne messy i wspólne salony, aczkolwiek był podział na stoły tj kapitański, oficerskie i załogowe.
____________
Greg SP2LIG


  PRZEJDŹ NA FORUM