Pora na Azję - sobota 28.12.2013 - SEBA-6/ORIENT EXPRESS 15m i 70cm |
Witam. Nie strzelajmy z armaty Te metody faktycznie są konieczne, jeżeli sygnał nie wychodzi ponad szum. Tu mamy prostą modulację, bit trwający kilkanaście a może i kilkadziesiąt ms. Myślę że suma mogła by być poprzez zwykłą autokorelację. Ta modulacja jest o tyle fajna, że dla zdekodowania bajtu ważniejsza jest częstotliwość, a nie aż tak bardzo długość trwania znaku. Dokładność NTP może wynosić kilka ms, choć to przy zapewnieniu kilku warunków - przede wszystkim komputer musi być włączony możliwie długi okres czasu (kilka dni!), i używać tego samego serwera (ja zawsze używam ntp.nask.pl). GPS jest oczywiście lepszy, ale nie każdy ma. Częstym błędem jest używanie kilku różnych programów do synchronizacji (NetTime + NTP systemowy, plus coś jeszcze) - czyli tak zwane "przedobrzenie", co prowadzi do dziwnych zjawisk. Każdy kto trochę wie jak działa NTP zrozumie o co chodzi. Druga rzecz, to wzorcowanie częstotliwości... Z tym wcale nie musi być lepiej Sprawę szybko i prosto załatwia osobny nadajnik pikający tuż obok naszego sygnału gdzieś "lokalnie". Dokładność na terenie Polski to minimum 3ms (tyle mniej więcej leci sygnał z jednego krańca Polski na drugi). Jeśli uwzględnimy różnice odległości poszczególnych stacji od pikacza, może być dużo mniej. Przy okazji wszyscy też mogą skalibrować częstotliwość Tomku, kiedy planujesz następny balon, i na jakim paśmie. Myślę już o wykonaniu anteny na 21/28MHz, RTL już został kupiony, jeśli będzie cicho to dodam jakiś wzmacniacz na wejściu. Pozdrawiam SQ5KVS |