Ja na polowania nie jeżdżę, ale często zdarza mi się zapiąć 4x4 i zjechać z asfaltu. Wcześniej miałem do APRS'u ręczne radio o mocy 5W i w efekcie nawet w Kampinosie połowa ramek zostawała w przysłowiowym lesie. Obecnie mam złożony w miarę tani i prosty zestaw: odbiornik GPS + TinyTrak3 + Yaesu FTL2011. Radio profesjonalne, 40W mocy, proste do programowania, praktycznie nie do zajechania, tanie, zdecydowanie poprawiła się skuteczność w terenie. Wszystko zblokowane dla wygody w jeden moduł i zamontowane na burcie w bagażniku. Do tego oddzielna antena 770, bo móc gadać z mobila też trzeba Całość do ogarnięcia nawet przez mało zorientowanego w elektronice. Jak chcesz, to zapraszam na Bemowo, można obejrzeć, popytać, pomacać. |