Nowy chińczyk ?
Mariusz,

daj spokój, to nie ma sensu :-). Szkoda Twojego czasu...
Kolega SP7UKL pisze tak jak pisze, bo ma w tym ewidentny interes - kasa, na której ponoć (jako jednym z dwu elementów ;-)) kręci się ten świat. Wystarczy sobie odpowiedzieć na pytanie "Cui bono?" i od razu wiadomo, o co chodzi. Tak się składa, że zawodowo mam do czynienia z profesjonalną elektroniką (telekomunikacja) i tak drobna historia na potwierdzenie Twoich słów... Duża i znana firma europejska, produkowała pewne elementy (w tym wypadku transmisja SDH) w kraju europejskim. Stosowane diody laserowe wytrzymywały bez problemu 10-20 lat i więcej. Ale jak to w tych czasach bywa, specjaliści od sprzedaży, marginesów zysku itd. postanowili obniżyć koszty - nowe komponenty i produkcja chińska (pod nadzorem i kontrolą ;-)). Efekt taki, że diody laserowe wytrzymywały dwa (!) lata, no cóż - klient (czytaj telekomy na całym świecie) otrzymywały nowe podzespoły, więc niby ok, tak? Dla mnie jako inżyniera całkowicie nie tak, jak powinno być. A marketingowcy robią klientom wodę z mózgu. Ja pamiętam doskonale jaki był poziom japońskiej elektroniki ...dzieści/..dziesiąt lat temu i jak to się poprawiło. Być może, że za np. 30 lat i chińska elektronika poprawi swoją jakość. Ale na razie jest jak jest. Nie chcę już wspominać o zwyczajnym złodziejstwie technologii, rozwiązań, "Know how" a nawet wzornictwa ;-). To już całkiem odrębny temat.

Oczywiści zawsze się znajdą klienci na chińskie wyroby, ze względu na cenę i ok - mamy wolny rynek i wolnych ludzi w wolnym kraju. Ale opowiadanie o "rewelacyjnym" "chińskim" ;-) sprzęcie to więcej niż lekka przesada.

Pozdrawiam, życząc wspaniałego Sywestra,
Jurek, SP5TZY


  PRZEJDŹ NA FORUM