Jeśli Twoje papierowe ksera dotarły do ARRL, to oni wysyłają certyfikat mailem bezzwłocznie. Jak już wspomniałem wcześniej - mój e-certyfikat dotarł w mniej niż 7 dni. Bez priorytetów itp. wynalazków rodem z poczty Polskiej. Zaadresowałem kopertę, kupiłem znaczek (panienka w okienku podała za ile). Byłem zskoczony ja, byli zaskoczeni koledzy. Masz do wyboru - prześledzić spam, lub ponownie pokserować licencję i dowód osobisty. I wtedy pilnie śledzić całą pocztę, zwłaszcza spam. Gdy już dostaniesz certyfikat, to musisz - o czym piszą koledzy publikujący spolszczenia, w tym do LOTW - najpierw zarejestrować certyfikat w programie TQS, a potem jeszcze zarejestrować certyfikat w komputerze. No i na koniec - utworzyć kopię certyfikatu, bo jeśli zechcesz przenieść certyfikat na inny komp (ja tak miałem), to zrobisz to jedynie z wykonanej przez siebie kopii. Ale o tym Pisze m.in. sp7dqr. |