Chińskie akumulatorki.
Nie daj się naciągnąć.
Oszustów jest bez liku a w szczególności w srodowisku importerów tych "very best"? akumulatorów bo to oni deklarują na opakowaniach ich ogromną pojemność w technologii np. NI-MH. Kiedyś zakupiłem w dużym markecie, już przy kasie za 32PLn cztery akumulatorki w rozmiarze AA o ogromnej /jak napisano na opakowaniu/ pojemności 3600mah każdy. Po czym okazało się że zewnętrzna warstwa napisu z jednego z nich się złuszczyła a z pod niej ukazały się cechy innej f-my i napis 1200mah. Tak że pretensje trzeba mieć do dystrybutora i importera tych cudownych ogniw a nie producenta bo to oni nabijają nas w butelkę.
Najlepszym sprawdzianem faktycznej ich pojemności są ładowarki mikroprocesorowe np. BC-1000 "Techno-line"


  PRZEJDŹ NA FORUM