Pirat czy nie pirat. Licencja krotkofalarska. |
Słusznie koledzy zauważają, iż callbook nie jest wykładnią posiadania legalnego znaku. Wpis w callbook-u nie jest też "lansowaniem się". Callbook wymyślono wyłącznie po to, aby wpis w callbook-u poinformował korespondenta jaką drogą życzę sobie otrzymać potwierdzenie łączności - czy przez biuro, czy też drogą elektroniczną, może wyłącznie direct, a może jest jakiś manager? Jeśli już ktoś chce się "lansować" to niech to uczyni rzetelnie i przede wszystkim taką właśnie informację zamieści. Niestety, wielu krótkofalowców o tym zapomina i nie jest to wyłącznie polski grzech - wielu moich korespondentów z całego świata będzie czekało na moje karty QSL do tzw. "us**nej śmierci" bo nie podali sposobu wymiany potwierdzeń łączności. Na koniec życzę wszystkim samych potwierdzonych łączności. |