Bezprawie
    SP8LBK pisze:

    (...)że rządzi nami rozum a nie tylko kasa, bo jak można sprzedać radio osobie przypadkowej, tym bardziej nie posiadającej pozwolenia radiowego. Przecież od samego początku trzeba sie liczyć z tym, że to urządzenie może być użyte do niecnych celów.
    Proszę nie dawać przykładów np ze sprzedażą samochodem bo to inna sprawa.
    Druga sprawa to sprzęt wartości 12 tys pozostawiony na noc w samochodzie, kiedy temperatura na dworze spada w okolice zera. Radia w bagażniku w Świdniku, baterie w Warszawie. Trochę to dziwne.
    Ale niech to będzie przestrogą dla innych jeśli komuś mają zamiar sprzedać jakieś radio. Wystarczy pomyśleć o ewentualnych późniejszych konsekwencjach.

Otóż to. Tylko przyklasnąć.
Niestety obrót handlowy TRXami nie jest jakoś ograniczony prawnie, więc osoba nie posiadająca stosownego pozwolenia może zakupić Baojałowoxfunga i bekać na przemiennikach, bądź nie daj Boże zainstalować się ze swoimi fetyszami na przemienniku CPR, PSP czy KPP.
Tym bardziej, że np. na Allegro po klikięciu KUP TERAZ ciężko się wycofać ze sprzedaży, jeżeli dowiemy się, że dana osoba nie ma pozwolenia smutny
Przykładowo w Warszawie od jakiegoś czasu ktoś notorycznie kilka razy dziennie "przedmuchuje" wszystkie przemienniki jakimś chińczykiem który posiada wnerwiający głośny kilkutonowy bipek. Ani razu się nie odezwał...
Może jestem trochę hipokrytą, bo sam kupiłem pierwsze radio na 2m nie mając jeszcze pozwolenia (wyszedłem z założenia, że sobie kupie proste Alinco zamiast skanera skoro i tak planuję zdobyć świadectwo) ale jakoś miałem opory przed wciskaniem PTT.
Ale co człowiek to inne podejście do sprawy.

-Marcin-


  PRZEJDŹ NA FORUM