Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
Tak, to z tej kroniki. Niestety kolega, który mi o tym opowiedział nie przypomina sobie nazwy tego urządzenia, niewątpliwie jest to odbiornik amerykański lub brytyjski, prawdopodobnie z drugiej połowy lat czterdziestych. Przegrzebałem opisy Marconiego, Rediffusion/Redifon oraz Eddystone ale nie znalazłem niczego takiego.

Niewątpliwie jest to urządzenie z lat czterdziestych lub pięćdziesiątych, ze względu na liczbę podzakresów w okienkach. Kolega, który zaczął pracować w 1966r. pamięta lampowy odbiornik, który miał świetny elektromechaniczny filtr telegraficzny. Jak mówi, bardzo dobrze się na tym odbiorniku pracowało.
Filtry elektromechaniczne były obecne w wielu brytyjskich konstrukcjach, chociaż początkowo stosowano na m.cz. za detektorem - tak było np. w CR300, którego schemat zamieszczam poniżej (kliknięcie w schemat powiększa go).


Szukamy dalej, bo to kolejna zagadka jest. Kilka takich już rozwiązałem.

Jak dokładnie posłuchacie tej kroniki, to zauważycie zlepianie nadawanych znaków telegraficznych, zakłócenia z ćwierkającego CW na zestawianej rozmowie telefonicznej i trochę innych takich. Do tego znaki wywoławcze statków.

Na marginesie - odbiornik Eddystone 770R Mk2 jest właśnie na ebayu, cena 488$ i rośnie, 840tka tej samej firmy za około 250$.


  PRZEJDŹ NA FORUM