Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
Niestety jeszcze nie dowiedziałem się co to był za odbiornik na ostatnim zdjęciu, ale wiem na bank, że identyczne urządzenie działało w jednym z klubów. Ten odbiornik na stacji Szczecin Radio został zastąpiony przez urządzenie EKD300 prod b.NRD.
Razem z tym wiązały się pewne zmiany w wyposażeniu stacji. Otóż bardzo ważnym elementem był przełącznik anten, który w poprzednim wcieleniu pracował oczywiście na lampach. Po dość długiej i kosztownej modernizacji, zarówno Szczecin Radio, jak i Gdynia Radio dostały przełącznik anten odbiorczych wykonany na tranzystorach. W tym czasie jedna z anten w Szczecinie (i Gdyni też) była zestawem fazowanych dipoli, coś w rodzaju anteny logoperiodycznej (dipole włączane przeciwfazowo, raz jeden, raz drugi). Skierowana na południowy Pacyfik, druga na Japonię. Była to antena o naprawdę sporym zysku, ale po modernizacji przełącznika okazało się, że słychać było bardzo słabo. Przyczyna okazała się prozaiczna - w kosztującym kupę kasy przełączniku anten (konfiguracja 10x10) pracowały popularne tranzystory BC-109 *) Otóż te tranzystory pracowały w układzie, do którego dostarczane z tej anteny odbiorczej napięcie w.cz. od pracującego nadajnika sięgało 8V. Stacja brzegowa nadawała sporą mocą i mimo pewnej odległości między anteną nadawczą, a odbiorczą, nadajnik bardzo mocno zatykał przełącznik i odbiornik, powodując powstawanie mnóstwa zakłóceń. Należy przy tym pamiętać, że stacja posiadała więcej niż jeden nadajnik i więcej niż jeden odbiornik, zestawiano co najmniej kilka sesji łączności jednocześnie.
Na stacji Gdynia-Radio był ten sam problem, operatorki stwierdziły, że znacznie lepiej słychać na antenach o mniejszym zysku, niż na tych naprawdę dobrych skomplikowanych układach. Dopiero zmiany wprowadzone w urządzeniach stacji (m.in. nowe anteny) pomogły i Szczecin zaczął słyszeć jak kiedyś, na odbiornikach lampowych.

Dowiedziałem się też o tym, jak powstawały nowe maszty stacji Szczecin Radio. Otóż w różnych budynkach w okresie mega zimnej wojny umieszczano radiostacje, które potem ostatecznie zdemontowano. Maszty jednak zostały i rdzewiały. Dzięki aktywności kilku ludzi udało się te maszty ściągnąć jako złom, oczyścić, pomalować, przygotować porządne fundamenty i Szczecin Radio zyskał nową konstrukcję antenową.
Oto fotki fragmentu starego systemu antenowego Szczecin Radio:



Osobny problem dotyczył serwisowania odbiorników EKD. Pracujący tam technicy nie bardzo rozumieli specyfikę pracy stacji i nie potrafili utrzymywać odbiorników w najlepszym możliwym stanie. Dla nich argumentem sprawności odbiornika było to, że było na nim słychać Wolną Europę (sic!), a nie to, że pośród zakłóceń dało się wyłapać słaby sygnał telegraficzny. Konflikty na tym tle powstawały wielokrotnie i ciężko było wytłumaczyć technikowi, który nie zna ani telegrafii, ani specyfiki pracy, że filtr CW źle działa.

Operator Szczecin Radio przy kluczu:


Osobnego komentarza wymaga zestawianie rozmów telefonicznych. W tym czasie łączności głosowe prowadzono w AM, niemal wszystkie radiostacje statkowe z polskiej floty posiadały tę emisję. Najczęściej stopień mocy w klasie C i modulacja w anodzie. Mimo niskiej sprawności AM, przy dostatecznych warunkach rozmowy zestawiano bez większych problemów. Ponieważ rozmowa telefoniczna to pełny duplex, przy pracy semidupleksowej niezbędne było przełączanie nadawanie-odbiór przez stację brzegową. Oto ten przełącznik:

Znajdował się w konsoli obok głośnika. Podobny element, razem z urządzeniem łączącym odbiorniki, mikrofony, głośniki i manipulatory (takie jak słuchawka telefoniczna) nazywa się patch panel i był obecny w każdej radiostacji statkowej zabudowanej jako panelowa - skonstruowanej w latach siedemdziesiątych i później.

A tutaj źródło, z którego pochodzą te zrzuty:

Przewińcie do 1:42.


*) BC-107-BC109, to były pierwsze obok pary komplementarnej BC211/BC313 polskie tranzystory epitaksjalno-planarne, które wykonano na licencji kupionej od francuskiej firmy SESCOSEM jeszcze przed oficjalną zgodą na transfer technologii przez COCOM (oryginalny BC-107 Philipsa powstał w 1963r). Ostateczne zatwierdzenie technologii przez COCOM odbyło się dopiero w 1972r. i dopiero wtedy oficjalnie w pełni uruchomiono tę linię produkcyjną.


  PRZEJDŹ NA FORUM