Dot. wzmacniacza mocy na lampkach typu Gu 813 |
sp3vzy pisze: Ta "Eureka" to bardzo prosty zabieg podnoszący napięcie na uzwojeniu wtórnym .Transformator ma przekładnię napięciową i jeżeli nie można osiągnąć napięcia na wtórnym uzwojeniu zgodnie z potrzebami ,trzeba zrobić manewr podwyższenia napięcia na uzwojeniu pierwotnym. W tym przypadku 240V plus 12 dało 252 x przekładnia i po problemie .To nie eureka ale elektrotechnika ,w wielu różnych przypadkach tak się robiło i dalej robi. Grzegorz eeeeeeeeee...... o tym nie wiedziałem - czegoś takiego mnie na elektrotechnice w technikum w 1972 roku nie uczono ciekawe jaki bym dostał stopień w dzienniku za taki "wynalazek". Moim skromnym zdaniem to gwałt na prądzie., ale może to i działa ? No OK ale oddalamy sie od tematu. W kazdym razie im dłużej sie przygladam i czytam ten temat to widze że podwajacz ma sporo zalet - tylko jedno dla mnie nie do konca pewne i przekonujace - te kondensatory bo takich i to dobrych to nie spotkałem. Mam nawet w domu jeden rozruchowy 32uF/450V i ma słuszne wymiary ale czy się taki nadaje? @Andrzeju- faktycznie nie czytałem uważnie bo jak zobaczyłem ten schemat to mi oko zbielało na samo wyobrażenie o kosztach i rozmiarach tego PA. Poza tym ja uważam tak : jesli bym w eter wysłał realną power 600 W czyli podniósł bym sie ponad szum wołających DX'a i choć troszke wyszedł ponad "lowpowerowców" wołających tak jak ja godzinami DX'a na 100W to juz bym był happy. Pewnie i ja kiedys dojde do tego etapu. Powolutku, ale nie za taka cenę. p.s. 2 ta uwaga o tych trafo połaczonych pierwotne z wtórnym - ciekawa rzecz - czyli ciagle sie uczę i ucze i konca nie widać !! Ale to dobrze , komórki szare jeszcze sie nie skończyły (całkiem) Czyli reasumując : PA z wyjściem realnym 750 W to jest zupełnie przyzwoity wynik dla nas amatorów i do zrobienia na "biurku". |