Dot. wzmacniacza mocy na lampkach typu Gu 813
    SP8LBK pisze:

    ...Aby dławik filtru miał rozsądną technicznie wartość...(

Jako ciekawostkę nawiązującą do tematu, dziś raczej niepraktykowaną, przytoczę rozwiązanie z dawnych odbiorników radiowych z czasów kiedy nie było takich elektrolitów jak dziś. Filtrację napięcia anodowego "poprawiano" poprzez użycie (dławika) indukcyjności uzwojenia magnesującego głośnika. Tak, były też głośniki bez magnesów stałych! Można zastanawiać się dziś, czy takie rozwiązania podyktowane były lepszą filtracją napięcia anodowego, trudnościami technologicznymi w produkcji magnesów czy też w uzyskanej w ten sposób zwiększonej dynamice dźwięku: większe wysterowanie wzm. m.cz. > większy pobór prądu anodowego > większy prąd w elektromagnesie głośnika > silniejsze pole magn. w głośniku > większe wychylenie membrany .

    SP1AP pisze:

    GU-50 wymagały napięcia anodowego około 900V, więc do filtrowania za prostownikiem, lub potrajaczem należało łączyć w szereg minimum 3 sztuki elektrolitów, oczywiście zbocznikowane rezystorami bezindukcyjnymi 100k/2W lub 200k/2W (t.zw. "blidery") wyrównującymi napięcia na elektrolitach i rozładowujące je po wyłączeniu zasilacza...

Zbyszku, równie dobrze będą sprawować się "standardowe" oporniki. W zasilaczu prądu stałego raczej niema (nie powinno być) napięć w.cz. więc opór bezindukcyjny bądź jak w/w "standard" będzie pracował porównywalnie. Ważna jest jego moc i "stosowny" rozmiar by nie pełnił roli iskrownika.
Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM