Bezprawie
Ciekawa sprawa.
W ramach ciekawostki.
Mnie policja dwa razy capnęła z MT2100.
Pierwsza kontrola -prewencyjna w biały dzień (dosłownie za cichy chód po ulicy wesoły )typu: "A co to, po co to, o co w tym chodzi". Na luzie.
Zainteresowali się tematem, może któryś dołączy do naszego grona.
Sprawdzili S/N czy nie rąbana i dali spokój.
To było w okolicach al. Lotników w Warszawie
Drugą przygodę miałem w pewnym wschodnim mieście przy okazji kontroli pojazdu i zatrzymania mojego kolegi w innej sprawie.
Gdy siedzieliśmy już w radiowozie jeden z funkcjonariuszy przeszukiwał samochód.
Przyleciał z moją Motorolą MT2100.
Z satysfakcją powiedział:
-Wisienka na torcie! Po co Ci tu ta stacja?
-Jestem krótkofalowcem i to moja sprawa. Mam wydane na to pozwolenie i mogę tego używać.
-Ale co?! TU I TERAZ?! (myślałem, że się typ zagotuje zaraz)
-Choćby.
Dałem mu pozwolenie, żeby zobaczył.. Ale nawet nie rzucił na nie okiem.
Włączył i zaczął kręcić gałą od zmiany kanałów (choć nie ma uprawnień do tego typu kontroli sprzętu).
Ach, widziałem jego błagające spojrzenie "Żeby tylko zagadał komunikat policyjny, żeby tylko zagadali moi koledzy"
No niestety, rozczarował się bo były zaprogramowane same "legale" z pasma 70cm.. Nawet durnych PMRów nie było.
No i nazwy niektórych kanałów simpleksowych "WARIAT", "JAJCO", "DUPA", "MOTYL"... bardzo szczęśliwy (tak, jestem trochę nienormalny).
Zajechaliśmy na komisariat.
Funkcjonariusz który spisywał moje zeznania powiedział:
"Miałem taką stację, strasznie ciężka. To może skoro umie pan obsługiwać Motorolę to wstąpi pan do policji?"
Sprawdzili S/N i puścili.
Jeszcze jak szedłem z nią w łapie korytarzem to jakiś st. posterunkowy spojrzał się na nią, na mnie i powiedział "cześć" zdziwiony

-Marcin-


  PRZEJDŹ NA FORUM