Literujesz zgodnie ze sztuką czy nie?
Literując swój znak według norm czasami zdarza się, że korespondent nie potrafi go poprawnie odebrać. Mam wtedy dwie kłopotliwe litery do wyartykułowania: K i E.

Jeżeli korespondent jest "natywny angielski", nie ma kłopotu, zadziała zarówno Korea Europe, jak i Kenya Espania. Można nawet dowcipnie powiedzieć "keen-eyed jaguar" - ale trzeba uważać, żeby nie przeliterować K jako Kongo, bo po ichniemu pisze się też Congo.

Natomiast w łącznościach z nie-natywnymi anglikami mam zawsze kłopot z tymi literami. Moim zdaniem King jest za krótki, a Kentucky nie zawsze może być zrozumiany, używam najczęściej kilowatt i Korea. Najgorzej z literą E, bo większość angielskich wyrazów na E czyta się inaczej. Na przykład England-Ingland, nigdy bym tego nie użył. Natomiast sprawdza się Espania oraz Everest.


  PRZEJDŹ NA FORUM