Problem z literowaniem
Pewnych granic nie powinno się przekraczać. Możesz jako Polak literować "Kanstantin", ale nie do Niemca, czy Francuza, bo to zakrawałoby na idiotyzm. Odrobina zdrowego rozsądku pozwoli się zastanowić, czy akurat w taki, a nie inny sposób sie do kogoś zwrócić, żeby się nie ośmieszyć. Byłem świadkiem, jak pewien Niemiec wziął polskiego nadawcę za Czecha, bo ten używał do literowania "Bożeny" i "Dawida", a jeszcze do tego, chcąc się zapewne popisać znajomością niemieckiego użył w łączności kilku określeń w języku niemieckim, w wyniku czego przy pożegnaniu usłyszał coś w rodzaju;"mein lieber freund aus Tschechrepublik", he, he! pan zielony

PS: I na przeszkodzie nie stało nawet to, że miał prefiks SP! oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM