Ciągle malejąca społeczność Hamsiaków, czy tylko mit?
Jest to sposób na uprawianie naszego hobby jak w opisie Kolegi.
Ma jednak mały, ale istotny mankament. Trzeba by się wynieść z dotychczasowego lokum, mam na myśli mieszkanie w bloku, wraz z rodziną i dobytkiem. I trzeba mieć stosowne konto w banku.
Myślę, że ani "starych" ani "młodych" krótkofalowców w przeważającej większości nie będzie na to stać.
Pozostaje partyzantka polowa, ale też nie dla wszystkich chętnych i coraz więcej terenów to PRIVATE.

No nie jest dobrze, z tendencją na gorzej. Przykro to stwierdzić, ale takie są polskie realia krótkofalarskie. Powoli nasze hobby staje się coraz bardziej elitarne i oddala się od "mas".

Państwu Polskiemu widać na rozwoju łączności amatorskiej raczej nie zależy, dyrektywy unijne je jeszcze dobijają wespół z ekologami. Urząd Państwowy - UKE, wydaje pozwolenia chyba na zasadzie - chceta to mata.

PZK robi co może, ale nie wiele można zdziałać kopiąc się z unijno-ekologiczno-komercyjno-komunikacyjnym koniem.

A sąsiedzi nadal myślą, że chcemy ich uśmiercić naszymi mini falami, które nikomu nie zaszkodziły od ponad 100 lat. Teraz na topie jest walka ze wszystkim, dla walki. Uroki tzw. demokracji.

Pozdrawiam,




  PRZEJDŹ NA FORUM