Dodatkowe pozwolenia radiowe na pracę z zagranicy ?
Wyjazd camperem w świat...
Michał, termin może być inny, ale polecam Ci wizytę na WestCoast w RPA w okresie ichniej "wiosny", a w zasadzie późnej zimy - sierpień/przełom września. Tam jest taka równina (nazwy której zapomniałem) która wtedy cała tonie w kwiatach. Rewelacja. Kraj jest piękny, krajobrazy surowe, i pachnie mi mocno Australią.

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo w RPA to nie jest źle - w zachodniej części, gdzie biali z czarnymi żyli trochę w bardziej cywilizowany sposób (więcej Angoli..). Jeśli się nie wchodzi gdzie nie trzeba, to Ja, nawet po zmroku czułem się dość bezpiecznie. Jeśli wtykasz nos gdzie nie trzeba, no to na własne ryzyko. Oberwać można wszędzie, na Warszawskiej Pradze też. Oczywiście wszędzie albo prawie wszędzie są ogrodzenia pod prądem - to taki lokalny folklor, trochę tradycja, a trochę ochrona przed.. cholernymi pawianami które są strasznie bezczelne. Nikt się nas nie czepiał, a bardzo dużo chodziłem po CapeTown "z buta". Na wschód od CT jest Shanty Town, czyli po prostu slumsy. Tam bym jednak nie wizytował.

Pogoda w RPA (w ichnią zimę bo wtedy byłem) jest mniej więcej taka jak u nas na jesieni - czyli tak jak ostatnio - są dni na podkoszulek, albo na kurtkę. W zimę w górach Smoczych czasem zdarza się że jest śnieg i szron - oni nie są nawykli i lekko to dla nich przerażające bardzo szczęśliwy

Jeszcze uwaga co do kierowców - wyczytałem onegdaj że kierowcy w RPA są "Beznadziejni i Bezwzględni". To 100% prawda. Jeżdżą jak chcą, jest bardzo wiele wypadków, a piesi, zwłaszcza w biedniejszych regionach i przy szybkich drogach giną bardzo często. No i oczywiście - ruch po złej stronie!
Na wschodzie nie byłem - i nie wiem czy bym się chciał wybrać..

PS: Jeśli chciałbyś jakieś dodatkowe informacje "turystyczne" odnośnie zachodniej części RPA to daj znać na priv. Mam tam znajomą osobę, która zresztą jest przewodnikiem górskim.


  PRZEJDŹ NA FORUM