odmowa instalacji anten przez spoldzielnie i wspolnoty |
sq2ejp pisze: Witam kolegów, Pytanie dotyczy przepisów budowlanych. Maszt 6-co metrowy jest własnością spółdzielni. Dostałem zgodę na montaż anteny krótkofalarskiej w zamian za wyremontowanie masztu a następnie jego okresową konserwację. Mocowanie wymienione, odciągi wymienione, maszt wyszlifowany i pomalowany antykorozją. Antena Delta M0PLK zamocowana......i zaczęła się afera gigantyczna z sąsiadami, ale o tym za chwilę. Pytanie brzmi czy jako właściciel anteny muszę zgłosić to do budowlańców czy z racji iż maszt jest spółdzielni i stoi od 30 lat ja nie mam takiego obowiązku? Co do sąsiadów to powypisywali jakieś skargi. Domagają się kategorycznego demontażu anteny. Żeby było śmieszniej to antena stoi już drugi tydzień a ja dopiero dzisiaj odebrałem transciever, jednak po wejściu na dach oczom nie wierzyłem......mianowicie zastałem mój RF7 pocięty razem z osłoną peshlowską na kilka kawałków....proszę mi uwierzyć, że z trudem powstrzymuję furię.... Piotrze jeżeli masz pisemną zgodę spółdzielni to w tym momencie masz pełne prawo do montowania anteny na tym maszcie. Jednakże delta M0PLK ma wysokość ponad 3 metry więc instalację możesz wykonać dopiero po tym jak zrobisz zgłoszenie budowy do wydziału architektury UM i dostaniesz zgodę na jej wykonanie. Dobrze jest też zrobić zgłoszenia instalacji do Wydziału Ochrony Srodowiska oraz lokalnej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Praktycznie to wszystko już gdzieś szczegółowo opisałem na forum. Pamiętaj, że w tym kraju każdy papierek z pieczątka i podpisem to gwarancja spokojnego snu i argument do zamykania buzi większości pieniaczy. Ciekaw jestem jakie argumenty zostały podniesione w skargach Twoich sąsiadów. Co do pocięcia kabla to nie pozostaje Ci nic innego jak zgłosić to czym prędzej na policję by ta sporządziła protokół i przeprowadziła małe rozeznanie w twoim bezpośrednim otoczeniu. Jest to uszkodzenie mienia i normalne przestępstwo, które należy tępić! Nie może być tak, że jakiemuś Marianowi nie podoba się twoja antena to może sobie z nią robić co chce. Tak po koleżeńsku to współczuje Ci tej sytuacji. U mnie mimo, że miałem ogromne problemy z jednym sąsiadem to nigdy sprawy nie poszły tak źle, że ktoś mi kable ciął (chociaż złośliwie blokowano mi dostęp na dach). |