Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu? |
Cyt "W sprawie gazetki - otóż mam przeskanowany formularzyk, na którym R/O zapisywał odebraną na CW gazetkę. Od lat sześćdziesiątych do późnych osiemdziesiątych odbierano na CW." koniec cytatu. Czyli było dokładnie tak jak napisałem wcześniej na temat filipińskigo R/O. "Świerszczyk" bo tak gazetka była nazywana w slangu marynarskim był odbierany na CW. W/w formularz nosi logo PŻM i tytuł Głos Marynarza aczkolwiek serwis prasowy zawsze niżej już w treści podawał że jest to Głos Marynarza i Rybaka dopiero następowały informacje prasowe. Już nie pamiętam ale w nagłówku lub obok niego zawsze był skrót PAP. Do obowiązków R/O na statku należała opieka nad wszelką elektroniką użytkową która była na wyposażeniu statku. Na statkach rybackich było coś takiego jak rekreacja załogi, tj po określonym pobycie na łowiskach statek wchodził na dwa dni do portu celem rekreacji załogi(była również okazja dla serwisu). Niestety jak ten burdel komunistyczny dostał zadyszki to głupole z ministerstwa i KC zabrali tym biedakom ową rekreację w celu obniżenia kosztów. Udowodnili tym że człowiek pracy(ciężkiej)był nikim dla ówczesnych elit rządowych i partyjnych. ___________ Greg SP2LIG |